wtorek, 13 stycznia 2015

Rozdział 7

Music

GRACE'S POV 

 Pewnym krokiem szłam w stronę drzwi, a wszelkie wspomnienia musiałam rzucić gdzieś w kąt umysłu.Weszłam do domu jakby nigdy nic,bez jakiegokolwiek pukania,czy pieprzenia się z dzwonkiem.W końcu kiedyś tu mieszkałam.Wpuściłam Christiana przodem, i niechętnie zrobiłam to samo z Dorianem.
 Mój syn ledwo zdążył zdjąć buty, a już z entuzjazmem zaczął krzyczeć
"Ciociu Gwen!"
Na domiar złego moja wielce perfekcyjna siostra musiała uraczyć nas swoją obecnością.
-Christian,słońce.-powiedziała i cmoknęła mojego syna w czoło.
Teraz będę musiała go wypucować w tonie mydła.
Gwen wyprostowała się i spojrzała na mnie, a następnie na Doriana i jej oczy aż się zaszkliły. Och tak.Polowała.Znowu.
-Może przedstawisz swojego...Towarzysza?
-Mnie również miło Cię widzieć.-uśmiechnęłam się słodko i odparłam sarkastycznym tonem.
-Dorian Gray.Jestem...Partnerem Grace.-powiedział i wyszczerzył swoje perfekcyjne uzębienie.Spojrzał na mnie czule.Krew odpłynęła mi z twarzy i czułam uginające się pode mną nogi.
Jednak za sam wyraz twarzy mojej siostry, mogłam nawet rozpowiadać,że jest moim mężem.
-Mamo, czy Dorian będzie moim tatą?-Zatkało mnie.Poczułam,że moje policzki robią się purpurowe.Przygryzłam wargę, aby opanować jej drżenie.
Usłyszałam stukot obcasów, i zza rogu wynurzyła się smukła postać mojej matki.Jej mina utrzymała mnie w przekonaniu,że wszystko słyszała.Zmierzyła wzrokiem Doriana, a następnie mnie.
-Grace, o takich sprawach powinnaś nas informować.-rzekła z oburzeniem i naburmuszyła pomalowanie na czerwono usta.
 Uśmiechnęłam się pod nosem i wiedziałam,że czas już iść.
-Tu są rzeczy Christiana.-wskazałam na granatową torbę.
-Będę dzwonić codziennie, a przyjadę za ustalone dwa tygodnie.-tu zatrzymałam się na chwilę, a potem powiedziałam.
-Ale zawsze mogę wcześniej, jeżeli mój syn będzie tego chciał.
Matka z siostrą spojrzały na mnie z wyraźną irytacją.Dorian natychmiast stanął bliżej mnie.Zdolny aktor.Na koniec przytuliłam Christiana i powiedziałam mu,że go kocham.On natychmiast wycałował moje policzki.Pożegnałam się i wyszłam wraz z Dorianem kierując się w stronę jego auta.

DORIAN'S POV

Grace zatrzymała się przed moim samochodem i wyciągnęła w moją stronę dłoń, jakby oczekiwała, że coś jej oddam.Uniosłem pytająco brew,pokazując jednocześnie,że oczekuję wyjaśnień.
-Kluczyki Dorianie.Ja prowadzę.-powiedziała ostrym tonem.
Nie chcąc się kłócić podałem je jej i razem wsiedliśmy do srebrnego pojazdu.







~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
7 rozdział właśnie skończony :D ale się podziało hih XD
Przepraszam, że nie udało mi się dodać nic w weekend, ale był WOŚP i miałam też inne zobowiązania, ale już jestem ze świeżym rozdziałem ;)



2 komentarze:

  1. Nie ma to jak wkurzająca siostra.. Taaaa ja mam dwóch braci -.- Jestem ciekawą co będzie dalej między Grace i Dorianem. I to pytanie małego XD
    Żegnam bo siedze nad matmą. Nie ma to jak sprawdzian z całego półrocza..
    Jak to mówią chcesz mieć piątkę to cierp. A może tak nie mówią? Nie wiem... Mam urojenia. Życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń